środa, 30 stycznia 2013

„Ciosy rządu w elektorat wyborczy?”


 Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada szereg reform, które w założeniach miałyby  doprowadzić do usprawnienia sądownictwa w Polsce. Reforma ta polegałaby na tym, że 122 sądy rejonowe (z ogólnej liczby 321), zostaną przekształcone w wydziały zamiejscowe większych sądów rejonowych. Mówimy tutaj o tych, które liczą nie więcej niż 12-stu sędziów. Reforma zatem dotknie najprawdopodobniej również Sąd Rejonowy w Lesku, który na dzień dzisiejszy liczy 11-stu sędziów.


„To wszystko jest w sferze projektu”

Dnia 1 marca odbyło się posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Sejmu RP. Jego głównym tematem była informacja Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina o pełnym kontrowersji planie reorganizacji sądownictwa. W spotkaniu brali udział przedstawiciele jednostek samorządów terytorialnych, sędziowie i urzędnicy sądowi. Podczas tego spotkania wezwano Ministra Sprawiedliwości, by nie przeprowadzał owej reorganizacji. Jednakże postulat ten został odrzucony przewagą jednego głosu 8:9.



- Zmiana Struktury sądownictwa jest na razie w sferze projektu Ministerstwa Sprawiedliwości. Projekt tego rozporządzenia dotyczy likwidacji sądów rejonowych i został przesłany wszystkim prezesom sądów przeznaczonych do likwidacji. W projekcie tym znajduje się również Sąd Rejonowy w Lesku. Dotychczas opracowano trzy warianty tego rozporządzenia, gdyż ulegała zmianie liczba sądów przeznaczonych do likwidacji. Pierwotnie zakładano likwidację sądów rejonowych posiadających do 15 etatów sędziowskich, natomiast ostatnie założenie wskazuje likwidację sądów do 12 etatów. Od tej zasady są jednak wyjątki bowiem rozporządzenie zakłada pozostawienie w kraju kilku sądów posiadających mniej niż 10 etatów sędziowskich. Sąd Rejonowy w Lesku w każdym z wariantów Ministerstwa Sprawiedliwości jest przeznaczony do likwidacji, gdyż posiada 11 etatów sędziowskich.– mówi Prezes Sądu Rejonowego w Lesku, Andrzej Cyran.

-Jeżeli zostanie podpisane rozporządzenie, to wtedy zmiany nastąpią. Dopóki rozporządzenie nie jest podpisane, jest tylko i wyłącznie projektem. Ja nie przygotowuję się w żaden sposób, do nie likwidacji, a do zniesienia Sądu Rejonowego w Lesku. – mówi Prezes Sądu Rejonowego w Sanoku, Mariusz Hanus.

Opinia społeczna w temacie wdrożenia projektu tej reformy, jest jednak w większości pozytywna. Pojawiają się zewsząd hasła głoszące, że sądy małe to „nepotyzm”, „niedouczenie”, „kolesiostwo”. Idąc dalej, mniejsze sądy załatwiają sprawy o dużo mniejszym znaczeniu, a przez to nie stwarzają możliwości rozwijania się sędziów. Rząd próbuje zminimalizować koszty, ograniczając wkład administracyjny w sądach. Sama reforma natomiast jest przecież kontynuacją myśli poprzedniego Ministra Sprawiedliwości, wydaje się być więc przemyślana. Te mało przychylne zdania, przytoczyliśmy oczywiście Prezesowi Sądu w Lesku, który bynajmniej nie był nimi zaskoczony. Zawód sędziego nie należy do najłatwiejszych, Pan Cyran pracuje w Lesku od października 1984 r., i obserwuje jak zmienia się również natura człowieka, któremu niejednokrotnie brakuje życzliwości, zrozumienia i pokory w porównaniu w dawniejszymi czasami.



- Takie opinie są nam znane odkąd Sąd w Lesku istnieje i przypuszczam, że dotyczą one każdego sądu. Zwykle bowiem bywa tak, że strona która przegrała sprawę czuje się pokrzywdzona, choć czasem zdarza się, że obie strony wychodzą z sądu zadowolone, jak to jest w przypadku zawarcia ugody. Z doprowadzeniem stron do kompromisu w określonych sprawach jest jednak co raz trudniej. Zawsze w takich sytuacjach jak dana osoba jest niezadowolona doszukuje się niejednokrotnie pozaprawnych argumentów, żeby móc sądowi czy konkretnemu sędziemu zarzucić jakieś błędy czy nieprawidłowości i to dla sędziów nie jest zaskakujące.– komentuje Andrzej Cyran, Prezes Sądu Rejonowego w Lesku.


Niekonstytucyjność prawa o ustroju Sądów

Władza w Polsce dzieli się na wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą. Jest to fundament podziału władzy w naszym kraju, jak również potwierdzenie systemu demokratycznego. „Podział i równowaga pomiędzy poszczególnymi rodzajami władzy w państwie umożliwia prawidłowe funkcjonowanie demokratycznego państwa. (…) Kompetencje władzy ustawodawczej czy wykonawczej nie powinny naruszać kompetencji władzy sądowniczej i na odwrót. (…) Władze pomimo że są podzielone, powinny ze sobą współpracować.” (źródło: www.konstytucja.wieszjak.pl).

<<Art. 20 .pkt. 1 Prawo o ustroju Sądów
Minister sprawiedliwości po zasięgnięciu opinii krajowej rady sądownictwa w drodze rozporządzenia tworzy i znosi sądy oraz ustala ich siedziby i obszary właściwości.>>



- Prawo o ustroju sądów powszechnych jest ustawą. Ustawa to akt prawny najwyższego rzędu. W związku z planowaną przez Ministra Sprawiedliwości reformą polegającą na likwidacji sądów rejonowych w drodze rozporządzenia wydanego w oparciu o art. 20 pkt 1 prawa o ustroju sądów powszechnych, powstaje zasadniczej treści pytanie, czy można ustawę zmienić w drodze rozporządzenia Ministra, gdy rozporządzenie jest aktem prawnym niższego rzędu. Uważam, że takie rozwiązanie jest sprzeczne z prawem. Ustawa bowiem może być zmieniona tylko poprzez inną ustawę zmieniającą i to jest oczywiste. Należy zauważyć, że pomimo niekonstytucyjności tego przepisu nikt go dotychczas nie zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego. Do tej pory jednak poszczególni Ministrowie Sprawiedliwości nie znosili sądów, więc można uznać, że skoro nie podejmowali działania na niekorzyść to nikt tego przepisu nie kwestionował, natomiast obecny zamiar likwidacji sądów spowodował stanowczy sprzeciw i zwrócenie uwagi na sprzeczność tego przepisu prawa z konstytucją. Środowisko sędziowskie opowiada się za tym, by np. Zgromadzenia Ogólne Sędziów Sądów Okręgowych bądź Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, albo Krajowa Rada Sądownictwa rozważyły zaskarżenie niekonstytucyjności tego przepisu i z pewnością tak się stanie.  – mówi Prezes Sądu Andrzej Cyran.



Z najświeższych informacji wynika, iż 15-ego marca w Sochaczewie odbyło się spotkanie ok.. 30 powiatów z całej Polski, w celu założenia stowarzyszenia „Amici Curiae” (Przyjaciele Sądu). Na spotkaniu stawili się również: Starostwa Powiatu Leskiego, Marek Pańko, Małgorzata Kilarecka-Kozioł i Zygmunt Mazurkiewicz. Jednym z celów tego stowarzyszenia jest „monitorowanie procesów przestrzegania przez organy władzy konstytucyjnych wartości takich jak:
-prawo do sądu i związanego z nim prawa do pomocy prawnej,
-prawo do obrony,
-niezawisłość sędziowska.”
Jeżeli okazałoby się, że ustawa jest niekonstytucyjna, sprawa trafia do Trybunału Konstytucyjnego. W takim przypadku Jarosław Gowin, powinien zgłosić się do dymisji jako Minister Sprawiedliwości.


Reforma w praktyce

<< Możliwość racjonalnego wykorzystania sędziów i to przede wszystkim na dalszą metę. Są sądy, których członkowie są obciążeni dwa, a nawet trzy razy więcej niż innych. To nie jest oczywiście wina małych sądów ale coś trzeba z tym zrobić. Reforma organizacji sądów jest środkiem umożliwiającym maksymalne gospodarowanie mandatami poselskimi i optymalne wykorzystanie wszystkich sędziów a w konsekwencji przyspieszenie postępowań sądowych także w dużych miastach. Prawo do szybkiego uzyskania sprawiedliwości mają wszyscy obywatele w takim samym stopniu. >> – mówi Grzegorz Wałejko, wiceminister sprawiedliwości odpowiedzialny za funkcjonowanie sądownictwa. (źródło: Gazeta prawna, art. „Zdecydowała skuteczność sądów”.)

Tak minister argumentuje chęć zaprowadzenia reformy. Nie ma zatem mowy o żadnych oszczędnościach finansowych. Natomiast możliwość odciążenia większych sądów, która to jest głównym powodem przeprowadzania reformy, jest raczej znikoma.

- Jeżeli ta reforma wejdzie w życie to od 1 lipca 2012 r. w Lesku będą funkcjonowały następujące wydziały zamiejscowe Sądu Rejonowego w Sanoku: cywilny, karny, rodzinny i nieletnich oraz wydział ksiąg wieczystych, a w Ustrzykach Dolnych zamiejscowy wydział karny oraz ksiąg wieczystych. Te wszystkie sprawy, które Sąd Rejonowy w Lesku rozpoznawał dotychczas nadal tutaj będą rozpoznawane, więc mieszkańcy Bieszczadów nie będą musieli jeździć na rozprawy do Sądu Rejonowego w Sanoku. Faktycznie w tej mierze nic się dla nich  nie zmieni. Inaczej natomiast sytuacja będzie wyglądała w sprawie skarg i wniosków, które obecnie załatwia każdy prezes sądu rejonowego. Z takimi sprawami ludzie niestety będą zmuszeni udać się do Sanoka, a spraw takich jest sporo i różna jest ich materia. Jeżeli np. do Prezesa Sądu Rejonowego w Sanoku złożona zostanie w trybie nadzoru skarga na komornika, który dotychczas działa przy Sądzie Rejonowym w Lesku, Prezes aby ją rozpoznać będzie zmuszony żądać stosownych akt sprawy czy wyjaśnień na piśmie od komornika z Leska, co wiąże się z koniecznością przesyłania tych dokumentów pocztą do Sanoka. To z pewnością wydłuży procedury a także sposób i czas załatwiania tych skarg. Ponieważ po wprowadzeniu reformy w leskich wydziałach zamiejscowych SR w Sanoku prawdopodobnie nie będzie istniejącego dotychczas etatu kierownika administracyjnego (kierownik administracyjny będzie w Sanoku), nie wyobrażam sobie jak będą funkcjonować wydziały zamiejscowe i jak będzie wyglądała kwestia bieżącego nadzoru, czy zapewnienia prawidłowej organizacji pracy. Nie wiadomo też do końca czy w wydziałach zamiejscowych w Lesku i w Ustrzykach Dolnych będzie można uczestnikom postępowania po zakończeniu rozprawy zwrócić koszty podróży, gdyż istnienie dotychczasowych kas pozostaje pod dużym znakiem zapytania. Można by wyliczać jeszcze wiele różnych niewiadomych które nasuwają się w związku z planowaną reformą.  – mówi prezes sądu w Lesku.

By zgłębić wiedzę na temat przygotowania się Sądu Rejonowego w Sanoku, do praktycznego zastosowania się do reformy Ministra Sprawiedliwości, zasięgnęliśmy opinii prezesa tegoż Sądu, Mariusza Hanus.

- Nie będzie prezesa, v-ce prezesa, nie będzie głównej księgowej i wydziału finansowego. Wydział finansowy prawdopodobnie będzie w Sanoku. Prezes również będzie w Sanoku i ewentualne skargi na funkcjonowanie  wydziałów zamiejscowych, orzekających w nich sędziów czy pracę sekretariatów rzeczywiście będą musiały wpływać do Sanoka. To niewątpliwie wydłuży czas ich załatwienia. Naturalnym jest bowiem, że zanim odpowiem na skargę dotyczącą funkcjonowania wydziału w Lesku, będę musiał zasięgnąć stosownej informacji, czy też ściągnąć stamtąd akta. Czas więc uzyskania odpowiedzi  przez zainteresowanego z pewnością będzie dłuższy, niż wówczas, gdyby w/w sprawami zajmował się Prezes Sądu Rejonowego w Lesku. Powyższe będzie więc stanowiło realne utrudnienie dla stron – tłumaczy prezes sądu w Sanoku.  

Z rozmowy z prezesem wynika również, że reforma przyniesie szereg utrudnień organizacyjnych. Ponieważ Sąd Rejonowy w Sanoku będzie macierzystą jednostką, a co za tym idzie sposób zarządzenia trzeba będzie ustalić na nowych zasadach. Kwestia pomieszczeń, też jest jak się okazuje problematyczna, ponieważ nikt nie jest w stanie ich zasobu w sądzie. Przykładowo w pomieszczeniu w księgowości w Sądzie w Sanoku są trzy osoby, natomiast po reorganizacji musi być pięć osób do pracy i w tym momencie pomieszczenie może się okazać za małe.


Tworzenie zamiejscowych Sądów, pierwszym krokiem do likwidacji Powiatów?

W ramach dołączenia się do protestu, Starostwo Powiatowe w Lesku zorganizowało wyjazd przed gmach resortu sprawiedliwości w Warszawie. Wyjazd ten miał miejsce w nocy z 27 na 28 lutego, a wzięło w nim udział 22-uch pracowników sądu, 10-ciu mieszkańców i sympatyków, 6-ciu członków rady powiatu i 4-ech członków rady gminy. W sumie więc z Powiatu Leskiego pojawiła się 42-dwu osobowa grupa aktywnie protestujących uczestników.

W manifestacji brało udział ok. 1 000 osób z 43 powiatów, którym grozi likwidacja. Wszyscy protestowali przeciw łączeniu sądów w ich miastach z innymi sądami rejonowymi. Uczestniczący natomiast zabrali transparenty, gwizdki i syreny, za pomocą których głośno wyrażali swoje niezadowolenie z przeprowadzanych reform. Organizatorem tego protestu był Wojciech Błaszczyk, pochodzący z Sochaczewa warszawski adwokat.
Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin niestety nie pojawił się osobiście, w jego imieniu wystąpił natomiast szef gabinetu politycznego Ministerstwa Sprawiedliwości Piotr Dardziński. Przyjął on petycję podpisaną przed 200 000 mieszkańców powiatów oraz listy i wiersze, jakie recytowano w czasie zgromadzenia.

- Manifestacja odbyła się z wielkim hukiem. Został założony Komitet Inicjujący powstanie Komitetu Ogólnopolskiego. Została złożona petycja zawierająca ponad 200 000 tys. podpisów. Myślę, że Ogólnopolski Komitet powstanie, ponieważ nie jest to problem. Jesteśmy dobrej myśli, że może w przypadku Bieszczadów Ministerstwo się ugnie ze względu na trudne warunki itd. – komentuje v-ce Starosta Powiatu Leskiego Stanisław Szelążek, który również brał udział w manifestacji.

-Mimo wszystko trzeba mieć nadzieję do końca. Bo naprawdę to przyłączenie do Sanoka niczego nie da. Jednak jest pewna istotna kategoria działalności, z której ludzie nie będą zadowoleni bo będą musieli pokonywać odległość. Z Wetliny do Sanoka jest ok. 96 km., czy z Ustrzyk Dolnych. Do kiedy będzie można, dotąd będziemy walczyć. Wedle zapewnień Stowarzyszenia Sędziów Polskich i Krajowej Rady Sądownictwa, nie złożą broni do końca. Te kwestie, które zostały zaskarżone już przez KRS i Stowarzyszenie Sądów Polskich „Iustitia”, związane z planowaną reformą, już znajdują się na tapecie Trybunału Konstytucyjnego. Oskarżenia dotyczą zmian odnoszących się do stanu spoczynku sędziów i ich zarobków.  – mówi Prezes, Cyran.



- My w zasadzie pojechaliśmy by wesprzeć pracowników sądu, że jesteśmy z nimi jako zarząd i samorząd powiatowy. Natomiast z drugiej strony mamy pewne obawy, że ta reforma może doprowadzić do likwidacji powiatów. Nikt nie ma pomysłu na powiaty. Konsekwencje tej reformy są takie, że skoro nie będzie sądu to niepotrzebna będzie prokuratura rejonowa, za tym pójdzie likwidacja komendy powiatowej. W konsekwencji zostanie nam parafia i kilka urzędów i urzędników, a za chwilę i oni nie będą potrzebni. – mówi v-ce Starosta.

- Jeżeli takie miasto jak Lesko, które jest siedzibą powiatu zostanie pozbawione jednego z podstawowych urzędów jakim jest sąd rejonowy, który jak wszystkie inne takie sądy w podobnych miastach odgrywa niebagatelną rolę w życiu społecznym, związaną z budowaniem świadomości prawnej społeczeństwa oraz autorytetu państwa prawa, który świadczy o określonym prestiżu miasta i jego pozycji, spowoduje to stopniową utratę jego znaczenia w regionie. Obawiam się, iż z biegiem czasu dojść również może do likwidacji innych ważnych urzędów, a w konsekwencji i likwidacji Powiatu Leskiego i Bieszczadzkiego,  co byłoby dla lokalnego społeczeństwa bardzo bolesne. – podkreśla Prezes Cyran

Protestujące Powiaty mają pełną świadomość tego, jakie konsekwencje z tytułu tej reformy dotkną małe miasta. Protestujący z całej Polski wyrażali obawę, że po likwidacji sądów nastąpi kolejno likwidacja prokuratur rejonowych, komend policji, urzędów skarbowych i innych instytucji powiatu, a w rezultacie do jego likwidacji. Minister Gowin, zapewnia jednak że za tą reformą nie idzie, ani zamknięcie przekształconych sądów zamiejscowych, ani tym bardziej większa reforma administracyjna.

Projekt reformy Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina zakłada, że Sądy posiadające małą liczbę sędziów zostaną przekształcone na wydziały zamiejscowe. Czy jednak nie powinna się ona opierać na nieco innych wytycznych, chociażby na specyficznym dla terenów Bieszczadów obszarze działania, jak również różnorodnym zakresie tematycznym podejmowanych spraw. Teren, nad którym pieczę ma Sąd Rejonowy w Lesku, liczy prawie 2 000 km2, jest to 8 gmin, w tym 2 miasta powiatowe, w których są 2 komendy policji, prokuratura rejonowa, 104 sołectwa i 48 876 mieszkańców. Czy nie są to wystarczające argumenty?


Tekst: Małgorzata Mołczan
Jacek Makulski


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Akceptuję regulamin zamieszczania opinii w serwisie i wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Redakcję „GŁOS BIESZCZADZKI” moich danych osobowych dla celów związanych z zamieszczeniem mojej opinii w serwisie.
Redakcja „GŁOS BIESZCZADZKI”, informuje że zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, a ponadto Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.