Spotkania,
rozmowy i decyzje trzech starostów:
powiatu leskiego, sanockiego i ustrzyckiego. Tajemnicze wizyty w leskim
szpitalu dyrektorów, a nawet ordynatorów ościennych szpitali. Jedyne informacje
w tym temacie to wzmianki w mediach typu: <<W tej chwili dyrektorzy są w
trakcie spotkań, rozmawiają ze sobą. Oglądają wzajemnie, wizytują się, oglądają
szpitale i oceniają. >> - Starosta
Leski, Marek Pańko.
Sytuacja
szpitali na terenie Bieszczadów
W szpitalu sanockim,
NIK jeszcze w 2010 roku stwierdził że oddział kardiologiczny, laryngologiczny i
neurologiczny, nadają się do zamknięcia. Rok później przeniesiono oddział
kardiologiczny, korzystając z dotacji RPO w kwocie ok. 7 500 000 zł.
Przeniesienie laryngologii i neurologii
miało się odbyć w latach 2012 – 2014. Dziś wiadomym jest, że kontrakt
sanockiego szpitala z NFZ, zakończył się końcem listopada.
- Jeżeli chodzi o oddział neurologii to mamy gotowe miejsce, jest to
pierwsze piętro nad stacją dializ. Mamy gotowy projekt i kosztorys właśnie tej
alokacji. Całość, łącznie z częścią administracji na poddaszu to jest kwota 5
000 000 zł., a dokładnie 4 900 000 zł. Chcielibyśmy tutaj aplikować o środki do Urzędu
Rady Ministrów, chodzi tutaj o rezerwę celową Premiera. – mówi w mediach, Adam Siembab, Dyrektor SP ZOZ Sanok - Natomiast w przypadku laryngologii myślimy
tutaj o budowie pawilonu w którym mieściłby się oddział laryngologii i
chirurgii naczyniowej. Pawilon o wartości mniej więcej 9 000 000 zł.
Powstałby pomiędzy obecnym blokiem operacyjnym
i stacją dializ.
– dodaje Dyrektor.
Zdaniem wielu Radnych
Starostwa Sanockiego, trudno jednak myśleć o budowie nowego pawilonu pod
potrzeby laryngologii i chirurgii naczyniowej. Chociażby z tego względu, że
jego budowa jest bardzo kosztowna i potrwa ona kilka lat.
- Dlatego mówi się o przeniesieniu laryngologii do Leska, na co nie
ma przyzwolenia ze strony rady. Laryngologia stoi więc pod znakiem zapytania,
ale przeniesienie neurologii w 2013 roku stanie się faktem. – mówi Stanisław Fal, Radny Starostwa Powiatowego
w Sanoku.
Szpital w Ustrzykach
Dolnych również jest w nienajlepszej sytuacji. Mówi się, że brakuje tam sprzętu
i personelu. O to zapytaliśmy Dyrektora
SP ZOZ w Ustrzykach Dolnych, Mirosława Zenowicza. W odpowiedzi usłyszeliśmy
jedynie bardzo ogólnikowo, iż rozmowy prowadzone ze starostami, dyrektorami i
ordynatorami szpitali ościennych, mają na celu: „(…)podniesienie jakości świadczonych usług i jeszcze lepsze
zabezpieczenie zdrowotne mieszkańców naszego regionu.” Nie dowiedzieliśmy
się jednak w jakim aspekcie przeprowadzane są te rozmowy? W jaki
sposób Szpital w Ustrzykach Dolnych, miałby współpracować ze szpitalami w
Sanoku i Lesku? Czy wchodzą pod rozważania również możliwości fuzji, holdingu
czy częściowego przejęcia Szpitala w Lesku? Niczego nowego nie wnosi również wypowiedź
Starosty Powiatu Bieszczadzkiego,
Krzysztofa Gąsiora.
SP ZOZ w Lesku jak wiemy
również przechodzi trudne czasy. Utraciliśmy SOR i mamy braki w obsadzie
lekarzy. Jednak ostatnie wydarzenia wskazywały, że istnieje jakieś wyjście z
tej sytuacji. Mamy bowiem możliwość skorzystania z dotacji na
8 000 000 zł., o czym szerzej już pisaliśmy. Okazuje się jednak, że
plany wobec naszej placówki są zgoła inne. Wiadomym jest, że szpital posiada
bardzo dobre warunki techniczne. Dowodem na to jest chociażby
uzyskany we wrześniu 2005 roku dyplom
Finalisty i nagroda Ministra Zdrowia w IX edycji ogólnopolskiego konkursu
„Modernizacja Roku 2004” dla SP ZOZ w Lesku w kategorii zdrowie i opieka
społeczna za modernizację gospodarki cieplnej obiektów szpitala. Posiadamy:
kotłownię olejowo-gazową, instalację gazową, sieć centralnego ogrzewania i
ciepłej wody, instalację oleju opałowego, kolektory słoneczne do podgrzewania
wody, przeprowadzono termomodernizację dwóch pawilonów szpitalnych oraz budynku
- warsztatowo-magazynowego po byłym RUM-ie, w którym zmieniono dach ze
stropodachu na dwuspadowy, w celu ograniczenia wielkości emisji zanieczyszczeń
wprowadzanych do powietrza oraz obniżenia kosztów eksploatacyjnych zamontowano
40 szt. kolektorów słonecznych do podgrzewania wody.
„Oglądają
wzajemnie, wizytują się, oglądają szpitale i oceniają”
Nie jest tajemnicą, że
służba zdrowia ma problemy. Dotykają one ewidentnie również nasze tereny
bieszczadzkie. W związku z powyższym jeszcze w zeszłym roku w Ustrzykach
prowadzone były rozmowy Starosty Sanockiego, Leskiego i Bieszczadzkiego z vc-e Ministrem
Zdrowia, który proponował zamiast trzech niezależnych szpitali stworzyć
konsorcjum z jedną administracją, laboratorium i bez dublujących się oddziałów.
Decyzje jednak były na „nie”.
- Wtedy oporu jakiegoś takiego wielkiego nie było. To było nowe
stanowisko, nowe przedsięwzięcie i taka rezerwa. Natomiast czas jest lekarstwem
na wszystko (…) w tym czasie sytuacja szpitali nie zmieniła się jakoś tak
bardziej na korzyść. Stąd trzech
starostów, Starosta Sanocki Niżnik, Starosta Bieszczadzki, Krzysztof Gąsior i
ja osobiście spotkaliśmy się i podjęliśmy, taką decyzję „polityczną” w
cudzysłowie, która upoważnia dyrektorów naszych szpitali do podjęcia rozmów o
możliwościach współpracy. – informuje w mediach Starosta Leski, Marek Pańko.
Po leskim szpitalu
spacerują więc tajemnicze grupy „zwiedzających” z Sanoka i Ustrzyk Dolnych.
Ordynatorzy zarządzający poszczególnymi oddziałami, dyrektorzy szpitali i
starości tych powiatów. Zapytany o ten stan rzeczy Dyrektor SP ZOZ w Lesku, Wiesław Kuzio nie bez odczuwalnego
zdenerwowania informuje: „Jako kierownik jednostki mam prawo
wizytować podległe komórki organizacyjne, bo za nie odpowiadam. Nie muszę pytać
o zgodę ordynatorów, bo to oni mi podlegają.(…) Szpital jest jednostką
publiczną, a nie własnością prywatną ordynatorów czy też lekarzy.”
Na podstawie zebranych
informacji w tej tematyce, zadaliśmy szereg pytań „trójkom” zarządzającym
Szpitalami i Powiatami kręgów bieszczadzkich.
Panie Starosto, w mediach mówi Pan: “(...) zostanie wypracowany, taki model
że ona [laryngologia sanocka] może być przeniesiona dajmy na to do Leska. To rozważymy wszystkie za i przeciw i jeśli
będzie to uzasadnione to tak. “
Czy oznacza to, że Szpital Leski odda swój oddział na poczet zaniedbanej
laryngologii w Sanoku?
Dostaliśmy informację, że rozmawiamy nawet o dwóch oddziałach leskiego
szpitala. Tzn. na naszym oddziale chirurgii powstaje laryngologia sanocka, a na
oddziale ginekologiczno-położniczym powstanie neurologia sanocka. Czy to
prawda? Jeśli tak, co stanie się z naszymi oddziałami w Lesku? Przestaną
istnieć? Co za tym idzie, co z pracownikami szpitala?
Biorąc pod uwagę argumentację Pana, tzn.: “Wiem w jakich warunkach ta
laryngologia jest. Na pewno Sanok ma problem, gdzie tą laryngologię przenieść
żeby kontrakt mógł być podpisany.” – również zaistniałą w mediach. Czy
Szpitalowi w Ustrzykach Dolnych również będziemy pomagać, walczyć z ich
problemami, które ewidentnie są? Jeżeli nie to jaką rolę w tych “uzgodnieniach”
– jak to Pan powiedział, mają Ustrzyki Dolne?
Jakie pozytywne aspekty mogą wyniknąć z tej “współpracy” dla Szpitala
Leskiego i dla nas. Mieszkańców tego powiatu? Wiemy, że dotychczasowa
współpraca ze szpitalem w Sanoku, chociażby w przypadku OIT-u. Szpital sanocki
posiadający OIT nie przyjmuje pacjentów a Leska, a nawet z Ustrzyk Dolnych,
wymagających intensywnej terapii. Były nawet administracyjne sprawy do
wyjaśnienia, z podaniem konkretnych sytuacji i przypadków oficjalnych odmów
przyjęcia pacjenta, który wymaga intensywnej terapii.
Czy ma Pan świadomość, że jeżeli w Lesku pozbędziemy się jako szpital dwóch
oddziałów: ginekologii z położnictwem i chirurgii z ortopedią, to STRACIMY
STATUS SZPITALA? Szpital może być szpitalem tylko w sytuacji posiadania 4
podstawowych lub więcej oddziałów. Do tych podstawowych oddziałów zaliczamy
właśnie te dwa działy zabiegowe oraz niezabiegową internę i pediatrię. Bez tych
oddziałów szpital straci status szpitala. I może być jedynie filią. Czy do tego
Pan zmierza w swojej polityce wobec leskiego szpitala?
OTO UZYSKANA ODPOWIEDŹ:
Dzień dobry,
W odpowiedzi
na Pani pytania informuję uprzejmie, ze rozmowy o przyszłości szpitali
powiatowych trwają i na dzień dzisiejszy każdy mój komentarz może być opacznie
zrozumiany.
W momencie
podjęcia konkretnych ustaleń media zostaną o tym poinformowane.
Marek Pańko Starosta Leski
Brak dialogu, komunikacji i swego
rodzaju alienacja „władzy” jest metodą znaną nam doskonale. Natomiast my chcielibyśmy
rozmawiać w tym temacie. Być może rzeczywiście współpraca trzech szpitali z
naszego terenu miałaby sens. Ustrzyki Dolne mają problemy z personelem, Lesko
ma problemy finansowe, a Sanok problemy związane z infrastrukturą. Sytuacja w
kraju też nie wygląda najlepiej, więc dlaczego nie? Jednak milczenie w
kontekście już podjętych rozmów i pewnych działań, nie wróży nic dobrego…
Małgorzata Mołczan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Akceptuję regulamin zamieszczania opinii w serwisie i wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Redakcję „GŁOS BIESZCZADZKI” moich danych osobowych dla celów związanych z zamieszczeniem mojej opinii w serwisie.
Redakcja „GŁOS BIESZCZADZKI”, informuje że zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, a ponadto Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.