Artykuł 243 ustawy o finansach publicznych, wyznacza
indywidualny wskaźnik dopuszczalnego zadłużenia. Zgodnie z obowiązującą
zasadą zadłużenie gminy nie może przekroczyć 60 % jej rocznych dochodów, a
na jego spłatę nie można przeznaczyć więcej niż 15 % dochodów. Czy
przepis ten jest skuteczny i nie można go obejść? Okazuje się, że można w
bardzo prosty sposób tworząc tzw. wirtualną księgowość. Na przykładzie danych
zawartych w sprawozdaniach z wykonania budżetu gminy Czarna za lata 2004-2011
widać, że opinie Regionalnej Izby Obrachunkowej o możliwości spłaty zaciąganego
kredytu oparte są o dane „wzięte z sufitu”. Wg opinii RIO dotyczącej możliwości
sfinansowania planowanego deficytu w budżecie gminy na 2011 r. planowana kwota
zadłużenia to nieco ponad 1 500 000zł.,
zaś rzeczywista kwota zadłużenia na koniec 2011 r. wyniosła już ponad 2 800000 zł. Wynika z tego, że pomiędzy
planowanym, a rzeczywistym długiem jest różnica 1 300 000 zł. Zaciągnięty w trakcie roku
budżetowego kredyt został spożytkowany w części na pokrycie deficytu
budżetowego, a w części na pokrycie zadłużenia. W bieżącym roku znów
zaciągnięto kredyt na spłatę poprzednich długów i na pokrycie deficytu
budżetowego.
Na koniec
2012 r. zadłużenie gminy Czarna wyniesie niemal 4 000 000 zł. To jednak
nie koniec, bo jak wynika z uchwał Rady Gminy w latach następnych też planowane
jest zaciągnięcie kredytów. Z danych sprawozdawczych gminy wynika, że jest to
balansowanie na krawędzi, a założenia dotyczące zwiększenia dochodów własnych
wynikających ze sprzedaży nieruchomości są nader optymistyczne i nie wynikają z
analizy dochodów tego typu w ostatnich latach. W 2008 r. planowana sprzedaż
działek wykonana została w wysokości 0,6 % do planu. A miało być tak pięknie,
bo z opinii RIO wydanej na podstawie danych dostarczonych przez Wójta dług na
koniec 2011 r. miał wynosić 570 000 zł., a na koniec 2012 r. 380 000 zł. Widać
tu jak na dłoni umiejętność planowania, bo rzeczywisty dług na koniec tego roku
ma wynieść prawie 4 000 000 zł., a ta kwota może być dużo większa. Dla
przypomnienia dodam, że kiedy Wójt,
Rogacki obejmował urząd po Wójcie
Podrazie pozostała nadwyżka budżetowa na koniec 2004 r. w kwocie ok.
1 000 000 zł. (z przeznaczeniem na kanalizację) można więc przyjąć, że
gmina jest „w plecy” na ok 5 000 000 zł.
Równi i równiejsi wobec podatków
Warto
dodać, iż na dochody własne gminy składają się kwoty, które samorząd uzyskuje
od mieszkańców i przedsiębiorców prowadzących działalność na terenie gminy, pobierając
podatki lokalne, posiadając udział w podatkach dochodowych, wpływy z opłat i.
in. Udział tych dochodów w całej kwocie dochodów gminy uważa się za wskaźnik
zamożności samorządów lokalnych, oraz ich umiejętność do pozyskiwania własnych
środków, niepochodzących z państwowych subwencji czy dotacji. Im więcej
własnych pieniędzy w budżecie gminy, tym większa jest możliwość absorpcji tych
środków dla realizacji zadań własnych samorządu. Przedsiębiorcy w naszej gminie
płacą jedne z najwyższych podatków od nieruchomości w Polsce ze stawką 22.30 zł
za 1 metr kwadratowy powierzchni. Okazuje się, że jednak nie wszyscy. Są tacy,
którzy nie płacą podatku w wysokości wynikającej z ustawy o podatkach i
opłatach lokalnych. Wg danych udostępnionych przez Wójta w latach 2008-2009
było tych wyróżnionych odpowiednio ok. 25 osób i ok. 35 osób na ogólną liczbę
ponad 70 osób zarejestrowanych w ewidencji działalności gospodarczej. Okazuje
się zatem, że są równi i równiejsi, a za podatki ściga się tych co są
niepokorni. Jeśli dodać do tego osoby, którym umorzono podatek okaże się
prognozy wynikające z poboru podatków są zaniżone.
Oczywiście
nie do mnie należy wyliczanie kwoty, którą gmina utraciła bo do tego powołana
jest komisja rewizyjna i inne organy. Dodatkowo zwróciłem się jednak do Wójta z
pytaniem dotyczącym osób, które w latach jego urzędowania oprócz lat 2008-2009
(2006-2012) nie płaciły podatku od działalności gospodarczej. Do tej pory
jednak nie otrzymałem odpowiedzi na pytania, a jedynie informację że badana jest
podstawa prawna mojego wystąpienia i ewentualnie otrzymam odpowiedź w grudniu.
Jako, że wcześniej zwróciłem się o informacje które z mocy prawa Wójt powinien
zamieścić w BIP-ie a na które również nie otrzymałem do tej pory odpowiedzi z
podobnych powodów, należy domniemywać że coś tu się chce ukryć. Tyle tylko, że
gospodarka finansowa gminy jest jawna w świetle art. 33 ustawy z 27.8.2009 r. o
finansach publicznych. Jawność ta jest realizowana zgodnie z przepisem art. 34
wyżej cyt. ustawy między innymi poprzez udostępnianie obywatelom dostępu do
dowodów księgowych i dokumentów inwentaryzacyjnych, a także udostępnianie
corocznych sprawozdań z działalności jednostek sektora finansów publicznych. O
konieczności udostępniania dokumentów wynikających z wykonywania zadań
publicznych mówi także art. llb. ust. 2 ustawy z 8.3.1990 r. o samorządzie
gminnym.
300 000 zł. na administrację!
Jedyną
grupą która ma się dobrze jest administracja. Z danych zawartych w
sprawozdaniach z wykonania budżetu wynika, że w latach 2006-2011 wydatki na
wynagrodzenia i pochodne administracji wrosły o ponad 300 000 zł., co wobec
oświadczenia Wójta podczas sesji o tym, że od 2008 r. pracownicy nie otrzymali
podwyżek brzmi co najmniej dziwnie. Zresztą niektórzy pracownicy urzędu nie
pracują o „suchej” pensji, bo dorabiają sobie na umowach przy różnych
projektach realizowanych przez gminę. Więcej o tych projektach można będzie
powiedzieć dopiero po uzyskaniu odpowiedzi od Wójta na temat szkoleń, a to
zapewne potrwa …
Jawność
działań władzy w naszej gminie to materiał na osobny artykuł, bo jak się bliżej
przyjrzeć poczynaniom władzy to bez trudu można ustalić, że podpisuje ona
umowy, które nie są realizowane i opłaca faktury, które nie mają pokrycia w
rzeczywistości. Wynika to z tego, że Wójt nie nadzoruje pracy podległych sobie
pracowników co wielokrotnie wytykała mu Regionalna Izba Obrachunkowa, która w
wystąpieniu pokontrolnym wskazała kilkadziesiąt uchybień w tym brak wewnętrznej
kontroli. Trzeba tu przypomnieć, że o udostępnienie protokołu pokontrolnego
stoczyłem z Wójtem Rogackim „wielomiesięczny bój” ponieważ nie chciał mi go
udostępnić z powodu „ochrony dóbr osobistych”. Tymczasem ma on obowiązek prawny
publikowania wystąpień pokontrolnych (wszelkich instytucji) w dostępnym na
Internecie BIP-ie.
Rządzący
naszą gminą nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za zaciągnięte długi i nikt
nie pyta nas, mieszkańców czy chcemy być zadłużani. Władze pogłębiają więc dług
naszej gminy, by starać się o ponowny wybór. Zaciągnięty przez nich dług spłacać
będą przecież inni za ileś lat. Od zaciągniętego długu cały czas miesiąc w
miesiąc spłaca się odsetki. W porównaniu do innych gmin o podobnym potencjale
jest to sytuacja wręcz katastrofalna, która może doprowadzić naszą gminę do
bankructwa. Dobrym rozwiązaniem – coraz częściej stosowanym- jest pytanie
mieszkańców o przygotowywany budżet. Nie chodzi tutaj o rozmywanie
odpowiedzialności ale o realny wpływ na to co się dzieje w gminie.
http://www.bip.czarna.pl/upload/Uchwa%C5%82a%20RIO%20w%20sprawie%20opinii%20o%20wieloletniej%20prognozie%20finansowej%20na%20lata%202013-2021.pdf
OdpowiedzUsuń