W październikowym numerze Pulsu Bieszczadów napisaliśmy o problemach z
zawłaszczaniem dróg w Gminie Czarna. Nie przypuszczaliśmy, że życie napisze
niespodziewany scenariusz. W dniu 27 listopada podczas sesji Rady Gminy w
Czarnej po raz kolejny omawiano sprawę drogi na działkach 110/23, 110/24 i
110/17 znajdujących się w miejscowości Rabe. Wobec tej drogi toczy się w sądzie
sprawa z powództwa prywatnego przeciwko gminie Czarna o zasiedzenie. Z
informacji przedstawionych przez Wójta Marcina Rogackiego wynika, że gmina
wystąpiła do sądu z powództwem o wydanie tej drogi.
Budowa odcinka drogi dojazdowej, a budowa zjazdu
Teraz toczyć się więc będą dwie
osobne sprawy: o zasiedzenie i o wydanie drogi. Najwięcej emocji wzbudziło
jednak wystąpienie Pana Marcina
Płockiego w sprawie zabudowy nieruchomości, co do której toczy się
postępowanie w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy sąsiadującej z jego
działką w miejscowości Rabe i możliwości dojazdu do tej nieruchomości.
Nie było by w tym nic dziwnego
gdyby nie okoliczności towarzyszące inwestycji. Jak się dowiedzieliśmy
wnioskodawcami o wydanie decyzji są osoby z poza Bieszczadów, które zakupiły
lub dopiero zamierzają zakupić działki od osoby, która chce zasiedzieć drogę w
Rabem. Drogą tą można dojeżdżać do działki na której inwestor ma zamiar
zbudować dwa domy z zapleczem gospodarczym. W projekcie decyzji o warunkach
zabudowy wskazano jednak jako drogę dojazdu działkę o numerze 110/25
dodając przy tym, że na działce tej planuje się „budowę odcinka drogi dojazdowej”. Działka ta jest własnością gminy
zaś w zawiadomieniu o wszczęciu postępowania sporządzonego przez Wójta Gminy Czarna czytamy o „budowie zjazdu z drogi gminnej nr ew
110/25”.
Mamy zatem informacje o zupełnie
innym znaczeniu, bo budowa odcinka drogi to nie to samo co budowa zjazdu. W
trakcie obrad pojawiła się również informacja o tym, że brama usytuowana na
drodze gminnej jest samowolą budowlaną. Zapytaliśmy Wójta i Radę o ten fakt w
kontekście składania przez pracowników urzędu donosów dotyczących innych
rzekomych samowoli (wobec osoby z którą Wójt jest w konflikcie), a pominięcia
zgłoszenia tej jednej samowoli, ale nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
KOMISJA REWIZYJNA – czyli „wizja lokalna”
Po wystąpieniu Pana Płockiego radni postanowili
skierować sprawę do Komisji Rewizyjnej celem sprawdzenia okoliczności działania
urzędu w procedurze dotyczącej wydana decyzji o warunkach zabudowy. W dniu 5
grudnia takie posiedzenie się odbyło. Najpierw dokonano wizji lokalnej na
działce nr 110/25 a następnie udano się do sali posiedzeń celem dokonania
dalszych ustaleń. Wtedy też pojawiły się niespodziewane informacje łączące
sprawę zasiedzenia z planowaną inwestycją i drogą na działce 110/25.
Dowiedzieliśmy się, że sprawa o
zasiedzenie ma bezpośredni związek ze wskazaniem dojazdu przez drogę na działce
110/25 i budową drogi. W przypadku zasiedzenia drogi gminnej inwestor nie ma
możliwości innego dojazdu, a „zaborca” ma wymierną korzyść
przynajmniej hektara gruntu w postaci
drogi. Z informacji przedstawionych podczas posiedzenia komisji
wynika, że sprawa została „dobrze przemyślana”, a terminy różnych czynności – w
tym złożenia wniosku o zasiedzenie- pokrywają się ze sobą. Okazało się także –
po wizji lokalnej- że droga, którą wskazano we wniosku o wydanie decyzji nie
jest przejezdna na odcinku przynajmniej 60 m., jest zarośnięta drzewami i
krzakami oraz jest nieutwardzona. Ustalono też, że droga ta w terenie
przebiega przez inną działkę nie wymienioną w projekcie decyzji i we wniosku o
jej wydanie. Istnieje zatem uzasadniona obawa, że drogę trzeba będzie dopiero
wykonać, nie wiadomo czy kosztami nie zostanie obciążona gmina. Wprawdzie Wójt zapewnił, że inwestorzy mają
wiedzę o konieczności wykonania drogi na swój koszt, ale jeśli zorientują się o
wysokości kosztów to mogą dochodzić zwrotu poniesionych kosztów na działce
gminnej.
Kto KŁAMIE?
Komisja potwierdziła ponadto to co
udało się nam ustalić wcześniej, że „Działanie
p. Inglot w kierunku uzyskania warunków zabudowy działki 117/12, 117/16 z
dojazdem przez działkę 110/25 jest działaniem definitywnie prowadzącym do
zawłaszczenia drogi gminnej”. W sprawie tej jest też inny aspekt, a
mianowicie nie wiadomo kto wskazał drogę na działce 110/25 jako drogę urządzoną
dojazdową do działki inwestora. Z informacji uzyskanych od Wójta wynika, że:
„W postępowaniu w sprawie
decyzji o warunkach zabudowy Gmina zaakceptowała wskazany
przez wnioskodawców jedyny dostęp do drogi publicznej stanowiący drogę wojewódzką przez drogę gminną
niepubliczną częściowo urządzoną, stanowiącą równocześnie
dojazd do posesji Pana M. Płockiego”.
Pan Płocki twierdzi zaś , że
to gmina wskazała tę drogę jako ”urządzoną”. Na dowód okazuje pismo z dnia
24.08.2012 w którym czytamy, że: „organ
mając do wyboru drogę wewnętrzną urządzoną i nieurządzoną może wskazać
dojazd tylko i wyłącznie z drogi urządzonej”. Próbowaliśmy skontaktować się
z osobą która przygotowała projekt decyzji o warunkach zabudowy, ale nie
otrzymaliśmy odpowiedzi.
Krzysztof Franczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Akceptuję regulamin zamieszczania opinii w serwisie i wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Redakcję „GŁOS BIESZCZADZKI” moich danych osobowych dla celów związanych z zamieszczeniem mojej opinii w serwisie.
Redakcja „GŁOS BIESZCZADZKI”, informuje że zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, a ponadto Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.