poniedziałek, 28 stycznia 2013

Jak działa Pomoc Społeczna w Bieszczadach?

Dawniej Opieka Społeczna, dziś funkcjonująca pod inną nazwą i posiadająca nieco inne zadania. By przyjrzeć się owym funkcjom, odwiedziliśmy wybrane Gminy bieszczadzkie, tj.: Gmina Cisna, Baligród i Solina. W każdej z powyższych gmin, rozmawialiśmy z przedstawicielami kierownictwa placówek społecznych, a przede wszystkim z osobami czynnie korzystającymi z tej pomocy. Zasięgaliśmy opinii o rozmiarach, formie i kosztach takiej pomocy. 
 

Gmina Cisna prócz pomocy żywieniowej bezpośrednio z Unii Europejskiej, skorzystała z oferty Fundacji Holenderskiej, dzięki czemu mieszkańcy mieli możliwość wysyłania swoich pociech do tamtejszych rodzin. Pobyt był w całości finansowany przez ową fundację. Dodatkowo Fundacja obdarowała potrzebujących olbrzymią  pomocą finansową w zakupie jak i wyremontowaniu mieszkań, w całości zakupionych od Nadleśnictwa Baligród.

Jeżeli chodzi o pomoc z Unii Europejskiej Pani Kierownik Iwona Irzyńska, zaznacza że jest na tyle dużo tych żywnościowych darów, że można nimi obdzielać wszystkich potrzebujących.  Nie ma też wyznaczonej daty ich odbierania. Wiąże się to z pełną dyspozycyjnością tamtejszych pracowników Pomocy Społecznej.  Oznacza to, że każdego dnia w godzinach pracy Urzędu można się zgłosić, by taką pomoc otrzymać.  Na liście produktów dostępnych w ciągu roku znajdują się: mąka pszenna, kasza manna, makaron świderki,  ryż biały, kasza gryczana, kasza jęczmienna z warzywami, płatki kukurydziane, musli, krupnik, kawa zbożowa, herbatniki, chleb chrupki, kasza jęczmienna z gulaszem, makaron z gulaszem, zupa pomidorowa z ryżem, mleko, masło, ser żółty i topiony,  makaron z gulaszem. Produkty dostarczane są wymiennie.  Istnieje też zimowa forma dożywiania dla dzieci uczęszczających do szkół na terenie gminy.

- Znamy tu bardzo dużo ludzi. Ja pracuję 30 lat w Pomocy Społecznej. I wydaje mi się, że naprawdę wszystkie rodziny znam tak dobrze. Wiem kto ma naprawdę trudną sytuację, a kto przychodzi bo po prostu przychodzi. – mówi Pani Iwona Irzyńska.

Zapytaliśmy też, co robi się z osobami które nieustannie zgłaszają się po pomoc, jeżeli wiadomo że zazwyczaj osoby te  mają np. skłonności do alkoholu, i nieustannie są im wydawane te zupki o których wcześniej była mowa, w ramach pomocy. Czy w takim przypadku prowadzone jakieś czynności profilaktyczne w stosunku do nich? Czy osoby te poddawane są leczeniu?  - Ja jestem członkiem Komisji Przeciwalkoholowej  - mówi Pani Kierownik- oczywiście kierujemy te osoby na leczenie. Sąd natomiast wydaje decyzję czy ma być to leczenie przymusowe czy dobrowolne. Właśnie załatwiliśmy leczenie dla młodej matki. Namówiłam ją na dobrowolne leczenie do Krosna. Pojechała rano i nie było miejsca, ale dzwoniłyśmy i dowiedziałyśmy się że może przyjechać później, bo dwie osoby się nie zgłosiły. Jeżeli nie ma od niej do tej pory telefonu, to chyba znalazło się to miejsce i jest wszystko w porządku – z uśmiechem dodaje Pani Iwona.


Następne spotkanie odbyło się w Polańczyku w Gminie Solina

Punkt wydawania darów z Unii Europejskiej zorganizowany przez Ośrodek Pomocy Społecznej w Polańczyku, jest usytuowany na terenie oczyszczalni ścieków w Polańczyku.

- Żywność, a oczyszczalnia ścieków – rozpoczyna z zamysłem temat Pani Kierownik, Grażyna Lorenc -tam  na dole jest oczyszczalnia ścieków. Wyjaśnię to o tyle, że na terenie  Gminy, nie ma lokalu, który odpowiadałby wymogom sanepidu. Fakt, może nie jest to do końca humanitarne, że jest to na terenie oczyszczalni ścieków. Jednak w  samym budynku  nie ma oczyszczalni, jest ona obok i na pewno jakieś tam zapachy się rozchodzą. Natomiast żywność nie ma kompletnie styczności z czymś takim. Tam gdzie jest żywność nie ma żadnego, że tak powiem smrodu. Wszystko jest zapakowane. Żywność jest do nas dowożona. My ją tylko odbieramy.  Ośrodek płaci za transport. Prosiłam wójta, z chwilą gdy nam tą żywność zaoferowano, pytałam czy jest na terenie gminy takie pomieszczenie. U nas, w gminie nie ma takiego pomieszczenia. Pytałam i prosiłam czy mógłby mi wskazać lokal odpowiedni do przechowywania tego rodzaju żywności. Panie Redaktorze, czy może Pan mi wskazać taki lokal?
Spotkaliśmy  ludzi stojących w kolejce, w oczekiwaniu na dary z Unii Europejskiej oburzonych miejscem i formą w jakiej są one wydawane. Słyszeliśmy masę zapytań i komentarzy, zniesmaczonej ludności miejscowej:
-„ Tu śmierdzi i jest zimno!”
 - „Dlaczego w takich warunkach wydawana jest żywność?”
-  „Dlaczego osoby oczekujące na pomoc w formie paczki, nie mogą wjechać na teren Zakładu Usług Komunalnych  samochodem?”
-  „W innych gminach- Lesko i Baligród-   ludzie  dostają  oleje, konserwy a u nas nigdy na przykład oleju nie było. Tylko kasza, kasza manna , jęczmienna, mąka też.”

 Jak zatem  naprawdę  wygląda asortyment wydawanych produktów?  -  „Mąka była, ryż był, płatki były, musli też, kawa zbożowa i herbatniki teraz były” - Informacja Pani Kierownik w tej kwestii zdecydowanie jednak odbiega od powyższych wypowiedzi ludzi odbierających żywność.
Zwróciliśmy się z prośbą o umożliwienie sfotografowania zawartości magazynu, jednak  nie uzyskaliśmy takiej zgody od pracowników, mimo że jest to miejsce użyteczności publicznej.
Jeżeli chodzi o budżet, to Gmina Solina może pochwalić się dodatkową kwotą  60  380 zł. którą wydzieliła dla tego celu Rada Gminy, uchwałą na dożywianie w okresie zimy wszystkich dzieci oraz dożywianie dzieci w ciągu całego roku szkolnego. GOPS przygotował dwa projekty z pierwszego już otrzymał 53 500 zł. od wojewody na dożywianie,  z drugiego napłyną środki w kwocie 58 000 zł., są to pieniądze ze środków unijnych, przeznaczone na podnoszenie i zdobywanie nowych kwalifikacji zawodowych. 


Kolejną rozmowę przeprowadziliśmy z Panią Małgorzatą Prach, Kierownik GOPS-u w Baligrodzie

Puls Bieszczadów: W związku z tym, że „Puls Bieszczadów” obejmuje  zasięgiem obie obwodnice,  postanowiliśmy zasięgnąć opinii na temat funkcjonowania opieki społecznej w kilku gminach bieszczadzkich. Do tej pory mamy już pewne obserwacje, które wykazują spore różnice, mimo że jesteśmy w tym samym kraju. Dowiedzieliśmy się dla przykładu od Pani Wójt Baligrodu, Agaty Pomykały  że gmina wydaje tę żywność i jest ona dostępna w każdej chwili. Natomiast są miejsca w których wydawanie żywności odbywa się zupełnie okazjonalnie, tylko w wyznaczonym terminie. Jednak w związku z tym, że zjawia się wtedy stokroć więcej osób, doprowadza to do tworzenia się uciążliwych kolejek i nie jest to takie przyjemne. Nie ma właściwej lokalizacji, co zrozumiale prowadzi do niezadowolenia. I teraz kwestia rozdziału  żywności, w dniu wczorajszym w Lesku dostaliśmy informację, że w ogóle nie powinno to tak wyglądać, że właściwie to organizacja pozarządowa powinna zająć się wydawaniem darów z Unii Europejskiej. Czy Pani to potwierdza?

Kierownik Małgorzata Prach: Tak, potwierdzam. Zaistniały stan rzeczy wynika z tego, że u nas nie ma takich organizacji, nie ma ani Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej ani Polskiego Czerwonego Krzyża, tak prawdę powiedziawszy nikt się nie chciał się tym zająć. Przez rok czasu chyba w ogóle nie było tych darów, i ostatecznie spadło to na nas. Pan mówi, że są kolejki, u nas też się z nimi borykamy. Z tym, że to trzeba niestety przygotować dokumentację do wydania, trzeba to przeliczyć więc na drugi dzień nie wydajemy, ale za dwa, trzy dni. U nas proces wydawania żywności jest inny niż w Lesku, chociaż zastanawiamy się nad tym i w przyszłym roku tak właśnie zrobimy. Zorganizujemy to w ten sposób, że obojętnie kiedy żywność będzie przywożona, dwa razy w miesiącu będziemy ją wydawać. Bo mimo, że chcemy ludziom dobrze, to jeśli powiemy że dzisiaj nie wydamy tej żywności, to coś tu jest nie w porządku,  bo od tego w końcu jesteśmy.

Zapytaliśmy również, czy  istnieje  możliwość żeby choć do pewnych osób dowieźć żywność do domu. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że pracownicy ośrodka dowożą ją prywatnymi samochodami. Sama Pani Wójt, taki samochód udostępnia by w przypadku gdy, np. z pobliskiej miejscowości przyjeżdża cztery czy pięć osób, mieli oni możliwość tę żywność rozprowadzić w swoich miejscowościach. 



Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Baligrodzie, posiada zaskakująco elastyczny system udzielania pomocy. Tutaj nawet w przypadku kiedy kwota 526 zł. przypadająca na jedną osobę, zostaje przekroczona bierze się pod uwagę inne czynniki, które mimo to mogą wpływać na niski poziom życia jednostki.

Pani kierownik Małgorzata Prach argumentuje ten stan rzeczy tymi słowami: -  „Wydajemy żywność temu kto się po nią zgłasza, może dlatego ten wskaźnik jest taki wysoki. Jeśli osoba jest w złej sytuacji ze względu na chorobę, bezrobocie itp.  zgłasza się do nas i takową pomoc otrzymuje. W przypadku np. osób starszych, to emerytura i zasiłek pielęgnacyjny łącznie przekraczają  kwotę nawet 700 zł. Ten dochód już im przekracza, ustaloną stawkę.

Dane dotyczące osób które korzystają z pomocy społecznej są dość druzgocące. Mianowicie na 3 400 mieszkańców Gminy Baligród, 560 osób objętych zostało opieką tej placówki, co stanowi 16,5 %  populacji gminy. Wskazuje to na alarmujący wskaźnik biedy.


Pomoc Społeczna, jak sama nazwa wskazuje, została powołana do udzielania pomocy potrzebującym. Potrzebujący pomocy to samotne matki, ludzie chorzy, starzy, niezaradni i bez środków do życia. W większości ich trudna sytuacja nie zależy od nich samych. Rolą państwa poprzez ośrodki pomocy społecznej, jest zapewnienie swoim obywatelom warunków życia  nie uwłaczającym godności człowieka.
Podejmując się sprawdzenia funkcjonowania Gminnych Ośrodków Pomocy Społecznej, w imieniu osób potrzebujących pomocy, poprzez upublicznienie niewątpliwych różnic między gminami, mamy nadzieję że doprowadzimy do zmian w działalności władz lokalnych. Na podstawie powyższych analiz, okazuje się że za pomocą tych samych środków, można uzyskać dużo wyższy standard pomocy.  
Jakiekolwiek reakcje w tym temacie, są mile widziane. 


 Małgorzata Mołczan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Akceptuję regulamin zamieszczania opinii w serwisie i wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Redakcję „GŁOS BIESZCZADZKI” moich danych osobowych dla celów związanych z zamieszczeniem mojej opinii w serwisie.
Redakcja „GŁOS BIESZCZADZKI”, informuje że zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, a ponadto Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.