czwartek, 31 stycznia 2013

Jak funkcjonuje nowo otwarty „Zielony Rynek” w Sanoku?



Było uroczyste otwarcie, połączone z inauguracją Tygodnia Mikołajkowego i zapewnienia ze strony zastępcy burmistrza Sanoka- Ziemowita Borowczaka i urzędników Urzędu Miasta, że dołożą wszelkich starań, aby targowisko na ul. Lipińskiego funkcjonowało jak najlepiej.  Obecnie, dwa tygodnie po otwarciu Zielonego Rynku w Sanoku sprzedający tam kupcy mówią, że czują sie oszukani przez Urząd Miasta, którzy obiecywał im pomoc, a tymczasem zostali ze spadającym śniegiem z dachu  i wysokimi opłatami.


Inwestycja za 3 000 000 zł.!

Kwota, za jaką wybudowano nowe boksy przeznaczone do handlowania, jest niebagatelna. Jak wyjaśnia Agnieszka Frączek- rzecznik prasowy UM w Sanoku:
- Przebudowa targowiska kosztowała prawie 3 000 000 zł., z czego ok. 1 000 000 zł. władze miasta pozyskały z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Reszta pochodziła z budżetu miasta.
Wyjaśnia też jakie są cele inwestycji:
- Prowadzona od zeszłego roku przez Miasto Sanok przebudowa targowiska miejskiego to inwestycja, której celem jest poprawienie warunków handlu w tym miejscu. W jej wyniku powstał nowy, zadaszony obiekt. Do dyspozycji kupców jest tutaj 79 boksów, każdy o powierzchni ok. 11 m kw. z możliwością łączenia ze sobą. Stoiska wyposażone są w instalację elektryczną, zamykane opuszczaną bramą roletową. Alejki między stoiskami wyłożono kostką betonową. W tylnej części placu, również pod zadaszeniem, stanęło 10 stołów handlowych.
Dodaje też:
- Poza obecnie istniejącymi toaletami, powstała dodatkowa toaleta przystosowana dla osób niepełnosprawnych.




„Zielony Rynek” – nie taki zielony?

W praktyce jednak rzeczywistość wygląda nieco szarzej niż wynikałoby to z opisu Pani Rzecznik. Okazuje się bowiem, że toalety są jedynie dla sprzedających, co sprawia że potrzeby załatwiane są w przypadkowych miejscach. Instalacja elektryczna również stoi pod znakiem zapytania, w przypadku kiedy lampy są wyłączone i wewnątrz w dalszym ciągu jest ciemno.
Kontrowersje wokół Zielonego Rynku pojawiły się jeszcze przed otwarciem  nowego obiektu. Już wówczas handlujący tam kupcy zgłaszali, że nie ma światła w toaletach, dach przecieka, a ceny za dzierżawę boksów są ich zdaniem, za wysokie. Wówczas urzędnicy z UM w Sanoku uspokajali, że wszelkie niedociągnięcia są usuwane, a opinie kupców są przez nich rozpatrywane. Jak się okazało jedne problemy zniknęły, ale inne pozostały. Co obecnie trapi  kupców?



- Urzędnicy z UM w Sanoku podzielili Rynek!- uważa jeden ze sprzedających- pan Krzysztof [50 l.]- My, starzy kupcy, mamy cenę wyjściową za wynajem boksów 20 zł z metr plus VAT, a  teraz ten kto teraz przyjdzie z ulicy ma za połowę ceny- za 11 zł! A prawda jest taka, ze gdybyśmy my tu nie stali to cały Rynek byłyby pusty!
Urzędnicy z UM w Sanoku w wypowiedziach zaznaczali, że pierwszy przetarg będzie ofertowy i będzie dotyczył głównie kupców handlujących w Sanoku, zaś drugi nieograniczony i będzie dotyczył boksów, które nie zostaną sprzedane w pierwszej kolejności. - Teraz nikt nie daje nawet 11 zł za metr! - mówi pan Krzysztof [50 l.]-  Trzy boksy poszły na przetargu, a reszta dalej stoi pusta! A nas, starych ludzi oszukali! 



Tak uważa również  jedna z pań sprzedająca na targowisku [nie chciała podać imienia]:
- Krzyczeli, że będziemy się bić o miejsca, a teraz stoją puste. A nas oszukali, bo mieliśmy mieć promocyjne ceny, a mamy takie promocje, że najwięcej my płacimy. Tak nas Urząd Miasta  zrobił "w konia"!
Młoda sprzedawczyni dodaje:
- Pisaliśmy, żeby chociaż na okres zimowy obniżyli nam ceny, bo zawsze tak było. Nie chcą z nami negocjować w ogóle. Dla nowych osób zniżają cenę o połowę, a nam nie chcą dać ulgi- to nie jest fair, bo myśmy przetrwali najgorszy okres!
Kupiec- Pan Krzysztof [50 l.] dodaje:
- Jak tak dalej będzie to każdy wypowiedzenie złoży, bo tu się nic nie dzieje! To już lepiej handel obwoźny zrobić. I będzie tu wtedy pusto i będzie to "wizytówka Sanoka".




Aleksandra Szeligowska

fot. A. Szeligowska
fot. UM Sanoka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Akceptuję regulamin zamieszczania opinii w serwisie i wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Redakcję „GŁOS BIESZCZADZKI” moich danych osobowych dla celów związanych z zamieszczeniem mojej opinii w serwisie.
Redakcja „GŁOS BIESZCZADZKI”, informuje że zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, a ponadto Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.