Temat
rozwiązania Zespołu Szkół Drzewnych i Zespołu Szkół Ekonomiczno – Rolniczych w
Lesku, wzbudził liczne obiekcje i nie mniej emocji. Był on powielany na spotkaniach,
sesjach Rady Powiatu w Lesku, jak również na ostatniej Komisji Budżetowej.
Wynikiem było przegłosowanie uchwały o rozwiązaniu dwóch powyższych szkół i
likwidacji jednej z nich. Decyzje zapadły, a nauczyciele placówek boją się o
swoją przyszłość, natomiast rodzice i uczniowie czują się zupełnie pominięci i
niedoinformowani w tej kwestii.
Połączenie
szkół
„Zmiana kosmetyczna” – używając
terminologii v-ce Starosty Stanisława
Szelążka - miałaby polegać na tym, że owszem w chwili obecnej Powiat ma
zamiar likwidacji szkół, ale zaraz później nastąpi utworzenie szkoły.
- Szkoła
to jest Zasadnicza Szkoła Zawodowa. My mówimy o likwidacji dwóch Zespołów
Szkół. Te dzieci uczą się w ten sam sposób. W skład jednego zespołu wchodzą te
same szkoły i kierunki kształcenia.
Zmiana jest organizacyjna. Ale prawnie mówimy o likwidacji, natomiast my
zmieniamy organizację funkcjonowania. – mówi Pan Starosta Marek Pańko.
- Jest to więc jakby połączenie dwóch szkół w jeden organizm – mówi
na Komisji Sesji Rady Powiatu, Pan v-ce
Starosta.
Aby rozwiać wszelkie obawy i znaleźć właściwe rozwiązania, w
Powiecie został powołany Zespół pod przewodnictwem Kierownik Wydziału Oświaty,
Pani Agaty Piszko, która w przeszłości pracowała dla Zespołu Szkół Drzewnych - jednej
z likwidowanych szkół. Zadaniem Pani Kierownik jest zadbanie o wszelkie
szczegóły, również prawne, niezbędne do w pełni odpowiedzialnego podjęcia się
decyzji rozwiązania zespołów szkół w Lesku.
- Finalnym celem, który ma zostać osiągnięty nie jest całkowite wyzbycie
się przez Powiat prowadzenia szkół, tylko doprowadzenie do takiego stanu, w
którym na terenie Powiatu funkcjonowałby jeden zespół szkół, skupiający w jedno
szkoły, kształcące w tych samych zawodach – na Komisji Rady Powiatu
oświadcza, Agata Piszko.
Negatywna
opinia Komisji Oświaty
Mogłoby się więc wydawać, że cała sytuacja
podlega sprawnej i zorganizowanej kontroli Zarządu Powiatu. Wynikałoby z wyżej
przedstawionych informacji, że władze dość dobrze przygotowały się do procedury
likwidacji, rozwiązania zespołów szkół, a następnie powołania jednej placówki.
Temat jednak jest dużo bardziej
złożony, co wynika chociażby z negatywnego stanowiska Komisji Oświaty w tej
sprawie, przegłosowanej 3:2, przeciw wprowadzeniu uchwały. Argumenty, które
przełożyły się na powyższą decyzję były następujące:
-
brak informacji na temat organizacji placówki, zatrudnienia pracowników oraz
administracji i obsługi,
-
brak obliczeń, co do wysokości oszczędności poniesionych kosztów,
-
brak informacji, co do ilości osób, które stracą pracę z uwzględnieniem
kosztów, jakie zostaną przeznaczone na odprawy i ile osób przejdzie na emeryturę,
-
niedobrany termin wejścia uchwały, przez wzgląd na wchodzący od 1 września
b.r., czwarty etap reformy oświatowej,
-
zbyt późne podjęcie się tematu, przez władze Powiatu.
Źródło:
Protokół Poświadczenia z Komisji Oświaty
Zdrowia i Promocji 12.01.2012
Brak
informacji
Odpowiedzi na podstawowe pytania,
których wynikiem stała się negatywna opinia Komisji Oświaty, zabrakło również
na ostatniej sesji Rady Powiatu w Lesku, kiedy ważyły się losy istnienia dwóch
szkół: Zespołu Szkół Drzewnych i Zespołu Szkół Ekonomiczno – Rolniczych. Fakt
ten jednak nie wpłynął na dalsze decyzje Rady Powiatu, skutkiem czego jednego
dnia podjęto uchwałę o rozwiązaniu dwóch szkół i likwidacji jednej z nich.
Wśród licznie zebranych osób, na
ostatniej sesji Rady Powiatu pojawiła się również grupa obawiających się o
swoją przyszłość nauczycieli. Spotkaniu towarzyszyła bardzo napięta atmosfera.
Z twarzy nauczycieli można było wyczytać bezsilność, przeradzającą się w
rozgoryczenie zaistniałą sytuacją. Nie miało to jednak wpływu na dalszy
przebieg spotkania i jego nieodwracalne już konsekwencje.
Pan v-ce Starosta uspokaja, że nawet
w przypadku kiedy uchwała nie zostanie podjęta i nic się nie zmieni w
funkcjonowaniu szkół, to ci nauczyciele którzy nie będą mieli wystarczającej
ilości godzin, 31 maja i tak dostaną wypowiedzenia i zostaną zwolnieni z pracy.
- Zwolnienia mogą wynikać tylko z tego, że nie będzie godzin, nie będzie
dzieci, nie będzie pracy – podsumowuje Pan
Szelążek.
- Nauczyciele mianowani, tzn. ci którzy posiadają co najmniej status
nauczyciela mianowanego, nie mogą stracić pracy z powodu tej reformy. Natomiast
jest mała grupa osób, które mają kontrakty terminowe, oni mogą stracić pracę.
- dopowiada Marek Pańko Starosta Powiatu.
Grono pedagogiczne z dyrekcją na
czele odmówiło z w.w. szkół, udzielenia jakiegokolwiek komentarza mediom w tej
sprawie, z obawy o swoje stanowiska pracy i przyszłość. Obawy te rodzą się
przede wszystkim z niedoinformowania żywego organizmu, na jaki składają się
nauczyciele i uczniowie wraz z zatroskanymi rodzicami rozwiązywanych szkół.
Zabrakło dialogu, dyskusji, zabrakło też czasu który w konsekwencji na pewno
doprowadziłby do wspólnych wniosków.
- Te działania nie są wymierzone przeciw nauczycielom, bo właśnie oni to
tak odbierają. To jest naturalny strach że coś się zmienia, i codzienny byt ulega
zachwianiu. Mogę stracić pracę, mogę zarabiać mniej, to jest zrozumiałe. Istnieje
takie ryzyko życiowe. Ale naszym celem nie jest działanie przeciwko
komukolwiek. Celem jest to, że jeśli zostanie ta szkoła, to osoby które będę
się w niej uczyć czy też pracować, odczują z tego tytułu same korzyści. Poza
tym szkoła ta będzie dawać inne możliwości finansowe i jej budżet też ulegnie
zmianie. – uspokaja Starosta Powiatu.
Po
co więc reforma?
Reforma jest procesem długotrwałym,
stopniowym i ewolucyjnym wedle słownika, a doprowadzić ma w konsekwencji do
polepszenia istniejącego stanu rzeczy. Pytanie jednak, komu polepszy się ów
„stan rzeczy”?
Problem zamykania szkół, czy też ich
połączenia jest widoczny w całej Polsce. W ten sposób samorządy wykazują swoją
niemoc, w związku z obciążeniem jakie od niedawna na nich spoczywa, a którym
jest niewątpliwie Oświata. Kolejnym powodem, na jaki wskazuje Zarząd Powiatu w
Lesku, jest niż demograficzny który dotyka również szkoły średnie. W związku z
powyższym połączenie dwóch szkół „w jeden organizm” – jak to ujął v-ce Starosta, wydaje się być racjonalnym
posunięciem.
Brakuje jednak podstawowych
informacji, na które wskazała Komisja Oświaty. Tych informacji, z którymi już
dużo wcześniej powinna zapoznać się grupa nauczycieli, uczniów i rodziców. Reorganizacja
jest bez wątpienia potrzebna, jednak jej forma winna być procesem, który
przebiega stopniowo i prowadzi do ewolucji, a nie degradacji.
Żeby podnieść standard nauczania w
nowej szkole, należy przedstawić plan naprawczy, a w nim przedstawić zarówno oszczędności,
jak i straty poniesione w związku z przeprowadzaną reformą. Natomiast skoro nie
planowane są żadne zwolnienia, jak zapewnia Starostwo, a kupca na budynek
pozostały po zlikwidowanej szkole też nie ma, to skąd mają się wziąć owe
oszczędności?
- Naszą intencją naprawdę nie jest w żaden sposób zakłócać procesu
edukacji w Lesku. Odwrotnie, my chcemy żeby ten proces edukacji odbywał się w
dobrych warunkach– mówi Pan Starosta.
Co
na to Pani Burmistrz Miasta Lesko?
Pani Burmistrz Barbara Jankiewicz
sprawuje władzę nad miastem i gminą Lesko, liczebnie na dzień dzisiejszy jest
to około ok. 11 000 mieszkańców. Mimo kilkutygodniowych prób kontaktu z
Panią Burmistrz, zarówno telefonicznych jak i osobowych, do dnia dzisiejszego
nie otrzymaliśmy żadnego odzewu.
Małgorzata Mołczan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Akceptuję regulamin zamieszczania opinii w serwisie i wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Redakcję „GŁOS BIESZCZADZKI” moich danych osobowych dla celów związanych z zamieszczeniem mojej opinii w serwisie.
Redakcja „GŁOS BIESZCZADZKI”, informuje że zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, a ponadto Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.