Nowy
rok nie zaczął się pomyślnie dla nauczycieli leskich szkół średnich. Już w
styczniu, jak poinformował dyrektor Liceum Ogólnokształcącego w Lesku- B.
Baran, Starostwo Powiatowe nie miało pieniędzy na wypłacenie wynagrodzeń
nauczycielom i ratowało się pożyczkami. Czy w najbliższym czasie leskie szkoły
średnie czekają poważne problemy?
Starostwo
ratuje się "chwilówkami", żeby wypłacić nauczycielom pensje?
W zeszłym roku rozwiązano Zespół
Szkół Drzewnych i Zespół Szkół Ekonomiczno- Rolniczych w Lesku. W miejsce tych
dwóch szkół utworzono Zespół Szkół Technicznych. To wszystko rzekomo po to, by
szukać oszczędności. Pół roku po zmianach
zapytaliśmy dyrekcję o funkcjonowanie nowej szkoły w związku z niepokojącymi
informacjami jakie do nas dotarły. Dyrektor- Maciej
Błażowski
wyjaśnia:
- Wielkim
plusem reformy jest to, że mamy
praktycznie nieograniczone możliwości rozwoju
czy działania. Można powiedzieć, że jesteśmy samowystarczalni, możemy
sobie niemal wszystko sami zorganizować i zrobić – oczywiście w ramach
posiadanych środków finansowych. W zasadzie to tylko kwestia naszych pomysłów,
naszej inwencji twórczej.
Dyrektor
wskazuje też jednak na negatywne skutki reformy: „Jeśli chodzi o minusy to na pewno ilość zadań, które teraz musimy
wykonać. Jest ich bardzo dużo a podołanie temu wyzwaniu to naprawdę nie lada
sztuka. Kosztuje to nas wszystkich wiele wysiłku, czasu i pewnie też zdrowia.”
Efektem reformy edukacyjnej miały
być oszczędności, tymczasem okazuje się, że leskie szkoły średnie, które
podlegają Starostwie znajdują się w trudnej sytuacji. Jak wyjaśnił dyrektor Liceum Ogólnokształcącego w Lesku-
B. Baran wypłaty dla nauczycieli były w styczniu opóźnione, było to jednak
niewielkie opóźnienie. Jednocześnie przyznał, że nie wie jak będzie w kolejnych
miesiącach i czy nauczyciele dostaną wypłaty w terminie, ponieważ Starostwo
znajduje się w trudnej sytuacji finansowej.
Nieoficjalnie
mówi się, że Starostwo Powiatowe nie ma możliwości korzystania z kredytów
większych banków i ratuje się tzw. "chwilówkami". Jeśli okaże się to
prawdą to oznacza to, że Starostwo stoi
na krawędzi katastrofy finansowej. Tak źle nigdy nie było!
Nauczyciele zaniepokojeni,
Starostwo milczy!
Co na to wszystko nauczyciele
leskich szkół? Twierdzą, że nie wiedzieli dotąd o problemach w Starostwie,
teraz jednak są zaniepokojeni sytuacją. Jak wyjaśnia anonimowo jedna z nauczycielek z Liceum
Ogólnokształcącego w Lesku:
- Do tej pory nie mieliśmy w ogóle żadnych
informacji na ten temat. Pieniądze w tym miesiącu otrzymaliśmy, a jak będzie w
przyszłym miesiącu to nie wiadomo, skoro okazuje się, że są takie problemy.
Dodaje też: - Jeżeli dojdzie do takiej
sytuacji, że nie będziemy otrzymywać wynagrodzeń to na pewno nie będzie
ciekawie dla nas i na pewno nauczyciele będą się denerwować, bo każdy ma
rodziny, każdy ma jakieś płatności.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy starostę leskiego Marka Pańko. Zgodnie
z przyjętą regułą, nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.
Reforma
oświatowa w Lesku miała przynieść oszczędności i spowodować, że sytuacja szkół
średnich poprawi się. Jak się okazuje rzeczywistość jest zupełnie inna.
Natomiast prawdopodobnie jest to dopiero początek poważnych kłopotów
finansowych. Czy nauczyciele w kolejnym miesiącu otrzymają wynagrodzenia? Czy
Starostwo zaciągnie kolejny kredyt, aby móc wypłacić nauczycielom pensję? I co
zrobią nauczyciele, kiedy nie otrzymają wynagrodzeń? Czyżby czekała nas afera w
leskim systemie edukacyjnym?
A. Szeligowska
fot. A. Szeligowska
Bardzo dobra współpraca z panią dziennikarka Aleksandrą S. Bardzo dobre teksty oraz profesjonalne podejście do swojej pracy.Przesyłam podziękowania oraz proszę o więcej tak dobrych sprawozdań ,aktualności .
OdpowiedzUsuń