czwartek, 31 stycznia 2013

Śmierć na drodze „pod okiem” POLICJI



Kiedy dochodzi do wypadku wskutek którego ktoś ponosi śmierć, tragedię przeżywają najbliżsi obu uczestników wypadku. Tragedia ta jest jednak inaczej pojmowana przez bliskich osoby, która poniosła śmierć, a inaczej przez bliskich sprawcy. Jeśli posłuchać dwóch stron tragicznego zdarzenia, dla obydwu jest to tragedia. W tych obszarach postronni obserwatorzy są zgodni. Istnieją jeszcze inne, które budzą szereg wątpliwości…


Uciekł bo był pijany?

Pierwszy i najważniejszy to obszar pracy policji, bo to ona docierając na miejsce zdarzenia ma obowiązek ustalić jak doszło do zdarzenia, kto był uczestnikiem zdarzenia oraz zabezpieczyć miejsce tak, żeby można było bez żadnych wątpliwości ustalić dane dla prokuratora. Następnie w przypadku gdy sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia, należy jak najszybciej ustalić adresy gdzie może przebywać i tam go szukać. Zazwyczaj ucieczka z miejsca zdarzenia wiąże się z tym, że sprawca był pod wpływem alkoholu. Nie wiadomo jak było w tym konkretnym przypadku, bo policja znalazła sprawcę na drugi dzień rano. 




Prokurator Justyna Radzik- Czuba powiedziała nam, że u sprawcy nie wykryto alkoholu we krwi. Ustalenie prawdy w tym zakresie ma znaczenie ponieważ w przypadku ucieczki z miejsca zdarzenia kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat  Dalej kodeks karny mówi, że skazując sprawcę, który popełnił przestępstwo ze skutkiem śmiertelnym znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd orzeka karę pozbawienia wolności przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę do górnej granicy tego zagrożenia zwiększonego o połowę. Przekładając to na język nieprawniczy sprawca wypadku gdyby był pijany i dodatkowo uciekł z miejsca zdarzenia za samo wejście na salę rozpraw otrzymałby karę od roku do nawet 12 lat pozbawienia wolności. Zatem istotne było ustalenie czy sprawca przed jazdą pił alkohol.


Historie, legendy i inne domysły

Zadaliśmy ustrzyckiej policji kilka pytań związanych z ich działaniami  po wypadku, ale  jak zachowywała się ustrzycka  policja nie wiemy. Pomimo wysłania pytań dotyczących przebiegu wypadku i działań po nim, nie otrzymaliśmy odpowiedzi ani z KPP w Ustrzykach Dolnych ani z KWP w Rzeszowie. Natomiast nieinformowanie prasy prowadzi do tego, że wśród społeczeństwa pojawia się kolejny obszar związany z wypadkiem, a są nimi domysły.

W Czarnej można usłyszeć, że to nie pierwszy przypadek Edwarda M., że za te poprzednie przewinienia „nie spadł mu włos z głowy”. Krążą też inne legendy nieraz zupełnie niewiarygodne.
W sprawie wypadku który miał miejsce w dniu 12 listopada br. na forum jednej z gazet pojawił się wpis dotyczący sprawcy. Z treści tego wpisu można było wywnioskować, że osoba zamieszczająca go, dobrze zna Edwarda M. Osoba ta używająca podpisu „Jan” wskazała również na pewne okoliczności związane z osobistym życiem domniemanego sprawcy. Niektóre z tych okoliczności dotyczą jego rzekomego związku, z nie wymienioną z imienia i nazwiska Panią  prokurator, która jakoby miała go wybawić z „rąk sprawiedliwości”. Pojawiają się tam też sugestie, że sprawca już niejednokrotnie jeździł „po pijaku” oraz, że posiada „broń krótką i długą”. Wszystkie te wątki będziemy się starali wyjaśnić mimo utrudnień ze strony policji, które przecież jest powołana do tego żeby pomagać. Tak więc apelujemy do policji o lepszą politykę informacyjną, bo jak widać jątrzenie nikomu nie jest potrzebne.

Krzysztof Franczak


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Akceptuję regulamin zamieszczania opinii w serwisie i wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Redakcję „GŁOS BIESZCZADZKI” moich danych osobowych dla celów związanych z zamieszczeniem mojej opinii w serwisie.
Redakcja „GŁOS BIESZCZADZKI”, informuje że zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, a ponadto Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.