środa, 30 stycznia 2013

Wyciął 15 swoich drzew, ma zapłacić ok. 354 000 zł. kary !


Historia poniższa kreuje się dość prozaicznie, zwyczajnie i mogła się przytrafić każdemu z nas. Otóż mieszkaniec Gminy Solina w latach 80-tych zasadził na granicy swojej działki świerki, które miały stanowić żywopłot. Z czasem jednak świerki znacznie się rozrosły i stały się problemem w wielu kwestiach, odczuwalnych dla mieszkańców tegoż osiedla. Mianowicie rosłe drzewa zasłaniały skrzyżowanie i utrudniały ruch na drodze, ponadto zasłaniały również widok, co ma niebagatelne znaczenie dla mieszkańców okolicy turystycznej. Rzucały także cień, co wpływało niekorzystnie na obiekt mieszkalny właściciela drzew. Drzewa więc zostały usunięte, a na ich miejsce zasadzone zostały krzewy kosodrzewiny, które w dalszym ciągu miały pełnić rolę żywopłotu. Ta wydawałoby się zwyczajna decyzja wycinki 20-stu drzew, znajdujących się w całości (jak mniemał właściciel) na jego działce, zakończyła się NADZWYCZAJNĄ KARĄ wystosowaną  przez Gminę Solina w kwocie 252 902, 75 zł. za wycięcie 15 drzew! Co ciekawe za 5 pozostałych, które okazały się być własnością Gminy, kara wyniosła jedynie 238,90 zł.

Sprawa Pana Jana Joniaka, bo o nim mówimy, jest znana wszystkim okolicznym mieszkańcom. Jako osoba, również nikomu z okolic a także spoza niego, nie jest obca. Znany fotograf, miłośnik Bieszczadów, Polańczyka i Soliny, jak również były Redaktor Naczelny niezależnego pisma „Echo Zielonych Wzgórz”. Dzisiaj kwota, którą został ukarany Pan Joniak urosła do ok. 354 000 zł. i nieustannie wzrasta. Jest nie do udźwignięcia dla każdego przeciętnego obywatela w naszym kraju. 

 
Kradzież mniejszym wykroczeniem niż wycinka WŁASNYCH DRZEW??

W sprawie Pana Joniaka udaliśmy się początkowo do Wójta Gminy Solina, Zbigniewa Sawińskiego, z którego to mocy Pan Marek Oliwko, z-ca Wójta wydał prawomocną decyzję. Intencją naszą było poszerzenie wiedzy w tym temacie i ogląd informacji o ewentualnym ratunku dla Pana Joniaka, w tej jakże krytycznej sytuacji. Wójt upoważnił do wypowiadania się w tej kwestii z-ce Marka Oliwko, argumentując że to on zajmował się od początku do końca tą sprawą. Tak też uczyniliśmy. 



- Naliczona opłata wynika z obowiązującej ustawy o ochronie przyrody. U Pana Joniaka, to były świerki. Cała opłata natomiast wynika z przepisu. Są tabele stawek i wykaz gatunków drzew i centymetrów obwodu. To wszystko wynika z wyliczeń, ustaleń, stawki. Tylko w ten sposób, stosując ustawę możemy naliczać opłaty. Natomiast kara jest razy trzy. I to wszystko mówi przepis.  – mówi z-ca Wójta.
Paradoksem prawnym jest fakt, że za 5 drzew które okazały się być na pasie drogowym, a więc należały do Gminy, kara wyniosła jedyne 238,90 zł. Zgodnie więc z tą ustawą, korzystniej jest ściąć drzewa, które do nas nie należą, niż wyciąć własne drzewa i zapłacić kolosalną kwotę!
- Za wycinkę tych drzew, które nie były własnością Pana Joniaka, zapłaciłby jedynie za  ich wartość, a nie z tytułu Ochrony Przyrody.  Gdyby wszystkie drzewa leżały na pasie drogowym, to Pan Joniak nie zapłaciłby aż tak dużej kary.precyzuje z-ca Wójta, Marek Oliwko.
Czy z powyższego wynika, że wycinka drzew których nie jesteśmy właścicielem jest mniejszym uchybieniem, niż wycinka własnych drzew? Idąc dalej, czy kradzież jest mniejszym przestępstwem niż wycinka WŁASNYCH DRZEW?? Czy wycinka własnych 15-stu drzew, jest wykroczeniem godnym kary ok. 354 000 zł.?!


Gmina Solina – „NIC POZA USTAWĄ”!

Jak już wspominaliśmy, Pan Oliwko bardzo rzetelnie przygotował się do spotkania z nami w sprawie  Pana Jana Joniaka, nieustannie cytując nam odpowiednio ustawy i nieustannie się na nie powołując. Sytuacja jest jednak tak przerażająca, że chroniczne powoływanie się w tym przypadku na cały system prawny wydaje się być nieco infantylne. Prawo bowiem nie powstało po to, by człowieka w jednym momencie zniszczyć, ale po to by regulować, a tym samym zapewniać spokój i poczucie bezpieczeństwa wszystkim obywatelom. W tym przypadku człowiek zasłużony w dziedzinie promocji Gminy Solina. To przecież on stał się głównym sprawczym w dziedzinie odprowadzania podatków do budżetu tejże gminy w kwocie przekraczającej 4 500 000 zł. z Zespołu Elektrowni Wodnych. Dzisiaj ten sam człowiek  zostaje ukarany jak nie lada zbrodniarz.
- Drzewa zostały usunięte. My nie możemy nic poza ustawą mówić. – konsekwentnie stwierdza Pan Oliwko. 
Prezes Zakładu Usług Komunalnych, Tadeusz Jankowski nie jest już jednak taki rygorystyczny pod względem egzekwowania prawa i widzi dla Pana Joniaka „światełko w tunelu”. Kiedy podczas ostatniego z min spotkania w celu próby nakłonienia go do wpłynięcia na usunięcie zawiadomienia o nielegalnej budowli, jedna z ofert zawierała w swojej treści możliwość umorzenia kary nałożonej na Pana Joniaka.. Na co zastępca Wójta, z uśmiechem komentuje, że w myśl ustawy nie ma takiej możliwości, a ustawa ta nie przewiduje zwolnień z kary.


Równość prawa wobec wszystkich!

W związku z tym niezwykłym „zacięciem” się Gminy Solina w kwestii bezwzględnego egzekwowania prawa, poprosiliśmy Pana Marka Oliwkę o wystosowanie nam kopii dokumentacji zezwoleń na wycinkę drzew w Gminie Solina, za okres 2 lat. Pan z-ca Wójta, Marek Oliwko prosił żebyśmy się zgłosili po dokumentację, za trzy dni. W momencie kiedy fizycznie stawiliśmy się, zgodnie z umówionym terminem po kopie zezwoleń, zaczęliśmy napotykać na szereg utrudnień.
Przy wizycie w celu odebrania dokumentów, Pan Oliwko  prosi byśmy wystosowali do niego odpowiednie pismo, które on użyje jako podstawy do wydania nam dokumentacji. Miałaby więc zostać nam przekazana z delikatnym opóźnieniem, w poniedziałek zaraz po weekendzie. Przystaliśmy na tę formę, choć nie poinformowano nas telefonicznie wcześniej o takiej potrzebie. Oczywiście pismo wystosowaliśmy z tym, że jak zgłosiliśmy się po raz kolejny zgodnie z ustaleniami w poniedziałek, Pan Oliwko potrzebował „czasu by ustosunkować się do naszego pisma”, o czym wcześniej nie było mowy. W tym samym dniu Pan Oliwko telefonicznie już poinformował nas, żebyśmy już pisma adresowali do Wójta, Zbigniewa Sawińskiego. Mimo, że to właśnie Wójt upoważnił swojego zastępcę, do komunikacji w kwestii wycinki drzew, teraz ponownie sam chce się nią zająć.
Po tym jak wystosowaliśmy pismo do Gospodarza Gminy, udaliśmy się na wcześniej umówione z nim spotkanie. Okazuje się, że Wójt zaprosił nas do środka nie chcąc przeprowadzać z nami rozmowy, mówiąc że od tej pory będziemy się z nami komunikować jedynie drogą pisemną. Swoją decyzję argumentuje tym, że jak ostatnio się u niego zjawiliśmy to nie ukazał się żaden artykuł w tematyce powziętej na spotkaniu. Przy czym, należy dodać, że spotkanie owo było gwoli propozycji promocji Gminy w naszym miesięczniku, co też zgodnie z naszym zapewnieniem miało miejsce.
Wójt, nie chce się ustosunkować do naszego zapytania w kwestii nieuzasadnionej blokady, w związku z wydaniem nam zezwoleń. Pan Zbigniew Sawiński argumentuje ten stan rzeczy, tym że sprawami publicznymi nie są, wycinki drzew przez osoby prywatne. Mówi, że JEŻELI ON WYCINA W SWOIM  LESIE 10 CZY 15 DRZEW TO JEST TO JEGO SPRAWA! Jak się to odważne stwierdzenie, ma się do sprawy wycinki drzew Jana Joniaka?
Dostaliśmy nieco spóźnioną odpowiedź Wójta Gminy Solina, Zbigniewa Sawińskiego. Oczywiście jak łatwo się można domyśleć, odmowną ze względu na rozległą ustawę o Ochronie Danych Osobowych. W tej sprawie odwołaliśmy się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krośnie. Wystosowaliśmy też kolejne pismo do Urzędu z prośbą o wystosowanie kopii zezwoleń na wycinkę drzew, nie osób prywatnych a właścicieli Firm, Spółek i wszystkich innych organizacji. Na odpowiedź w dalszym ciągu czekamy.


TO NIE KONIEC WALKI

Jako Redakcja składamy publiczne zapewnienie, że nie pozwolimy by tak druzgocąca kara była nieodwracalna. Poczynimy wszelkie starania, by zdjąć tą absurdalną w swoim wymiarze karę. Sprawą w chwili obecnej zajmuje się Radca Prawny. Dodatkowo nagłośnimy sprawę na obszarze całej Polski. Wystosujemy również odpowiednie pisma do Ministra Środowiska, Marcina Korolec, Rzecznika Praw Obywatelskich, prof. Ireny Lipowicz i do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, Bronisława Komorowskiego.


 
„Wiem od wczesnych lat młodości, że nie wolno kraść z lasu drzew, wiem też, że z prywatnego lasu trzeba mieć zezwolenie na wycięcie. Nic natomiast nie wiedziałem, że trzeba mieć zezwolenie na wycięcie mojego żywopłotu.” fragment z Pisma do Rady Gminy Solina, dn. 05.05.2010r. , aut. Jan Joniak.


Tekst: Małgorzata Mołczan
Jacek Makulski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Akceptuję regulamin zamieszczania opinii w serwisie i wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Redakcję „GŁOS BIESZCZADZKI” moich danych osobowych dla celów związanych z zamieszczeniem mojej opinii w serwisie.
Redakcja „GŁOS BIESZCZADZKI”, informuje że zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, a ponadto Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.